Przedostatnia odsłona sezonu 2025 w cyklu Drift Masters przyciągnęła do Ferropolis blisko pięćdziesięciu kierowców oraz tysiące fanów, którzy ponownie wypełnili teren dawnej kopalni odkrywkowej. „Iron City” – żelazne miasto – po raz kolejny stało się miejscem, gdzie najlepsi drifterzy Europy rywalizowali o awans do fazy pucharowej. Do walki o perfekcyjny przejazd w kwalifikacjach stanęło 48 zawodników i jedna zawodniczka, a stawką było miejsce w TOP 32.
Minimalny wynik potrzebny do wejścia do dalszej części zawodów wyniósł aż 86 punktów, co jasno pokazywało wysoki poziom rywalizacji. W gronie najlepszych znalazło się komplet pięciu Polaków, którzy zasilili drabinkę eliminacyjną. Co więcej, w czołowej czwórce kwalifikacji utworzył się polsko-irlandzki kwartet. Najwyższą notę zdobył Conor Shanahan (97,5 pkt), tuż za nim uplasował się Piotr Więcek (97 pkt), trzecie miejsce przypadło Jackowi Shanahanowi (96,5 pkt), a czwórkę zamknął Paweł Korpuliński (94 pkt).
Dla Korpulińskiego był to szczególny moment – pierwszy raz w karierze wystąpił w sesji Qualifying Showdown. W parze z Conorem Shanahanem zaprezentował agresywną jazdę w pościgu i widowiskowe pokonywanie zon w roli lidera. Ostatecznie jednak to bardziej doświadczony Irlandczyk zebrał wyższe noty. W drugiej parze Jack Shanahan otrzymał automatyczny awans, ponieważ Piotr Więcek nie stawił się na starcie. Publiczność mogła więc oglądać efektowny pojedynek braci Shanahan, zakończony triumfem Conora.
W sobotnich zmaganiach TOP 32 Paweł Korpuliński rozpoczął od starcia z Dave’em Eganem. Już w pierwszym przejeździe, jadąc jako lider, odskoczył przeciwnikowi, który dodatkowo otarł się o betonową bandę. W drugim przejeździe Polak utrzymał wysoką precyzję w pościgu i bez problemu awansował do TOP 16.
W czołowej szesnastce znalazło się trzech Polaków, a los sprawił, że Korpuliński musiał zmierzyć się z Jakubem Królem. W pierwszym przejeździe Paweł otarł się o beton, tracąc zderzak, co zaburzyło rytm rywala. W drugim – perfekcyjnie kopiował linię konkurenta, co dało mu jednogłośny awans do TOP 8. Tam czekała go już światowa czołówka: bracia Shanahan, Piotr Więcek, a także Marco Zakouřil, Kevin Pesur, Lauri Heinonen i Mika Keski-Korpi.
W ćwierćfinale Paweł zmierzył się z Kevinem Pesurem. Jako lider odjechał rywalowi, zaliczając wszystkie zony z chirurgiczną dokładnością. Podczas jednej z przekładek Estończyk uderzył w jego auto, zrywając zderzaki obu maszyn. Po krótkiej przerwie drugi przejazd przebiegł już spokojniej – Polak zachował niewielki dystans i kontrolował sytuację, co sędziowie nagrodzili awansem do półfinału. W najlepszej czwórce znaleźli się jeszcze Piotr Więcek oraz bracia Shanahan.
W walce o finał Korpuliński spotkał się z Conorem Shanahanem. Najpierw jako goniący zaprezentował niezwykle agresywną jazdę, niemal idealnie kopiując przejazd Irlandczyka. Po zmianie ról kibice zobaczyli kolejne widowisko na najwyższym poziomie. Choć jeden z sędziów sugerował powtórkę (One More Time), pozostali uznali, że Conor był bliżej rywala w pościgu – i to on awansował do finału, a Korpuliński trafił do pojedynku o trzecie miejsce. Tam czekał już na niego Piotr Więcek, który wcześniej uległ Jackowi Shanahanowi.
Finał „małej drabinki” przyniósł kibicom drugi polski pojedynek tego weekendu. Najpierw liderujący w klasyfikacji generalnej Więcek uciekał, a Korpuliński precyzyjnie gonił. W drugim przejeździe role się odwróciły – tym razem Więcek perfekcyjnie wkleił się w samochód rodaka, co zapewniło mu trzecie miejsce w rundzie. W wielkim finale bracia Shanahan po raz kolejny stoczyli pasjonującą walkę, z której zwycięsko wyszedł Conor, przejmując tym samym prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Po rywalizacji w Ferropolis tabela wygląda następująco:
1. Conor Shanahan – 390 pkt
2. Piotr Więcek – 382 pkt
3. Jack Shanahan – 300 pkt
4. James Deane – 249 pkt
5. Kevin Pesur – 248 pkt
6. Paweł Korpuliński – 235 pkt
Decydująca runda Drift Masters – Red Bull Grand Finale – odbędzie się 12–13 września 2025 na PGE Narodowym w Warszawie.